Ile kosztuje granie?

Wielu z nas zapewne zastanawiało się ile pieniędzy włożyło w tą grę kupując czołgi, paczki, złoto itp..
A czy ktoś liczył jaki jest koszt samego prądu zużywanego przez komputer i monitor w czasie gry?

A ilu kupiło WoTa?

Paythos napisał:A ilu kupiło WoTa?

No tak ale wtedy wydajesz gotówkę z premedytacją tu chodzi o koszty ukryte

Użyję kawałka z filmu

Spoiler:

rogaty napisał:Wielu z nas zapewne zastanawiało się ile pieniędzy włożyło w tą grę kupując czołgi, paczki, złoto itp..
A czy ktoś liczył jaki jest koszt samego prądu zużywanego przez komputer i monitor w czasie gry?

Zapomniałeś dodać zużycie klawiatury i myszki (+ baterie), słuchawek, alkoholu (lub innych napoi / przekąsek) do gry. Fotel się zużywa też bardziej
A co do monitora, jak mam dwa, na jednym gram, a na drugim leci jakiś film czy inne rzeczy przeglądam "w trakcie" to mam liczyć tylko jeden, dwa, czy 1 i pół jakoś?
Do gry jest potrzebny też internet, możesz jakąś część miesięcznego kosztu doliczyć, bo czemu nie? Można iść dalej i doliczyć przepocone koszulki, czyli koszty prania, chyba że to pomijasz akurat to wtedy nie.

Może o czymś zapomniałem to mnie koledzy poprawią

rogaty napisał:Wielu z nas zapewne zastanawiało się ile pieniędzy włożyło w tą grę kupując czołgi, paczki, złoto itp..
A czy ktoś liczył jaki jest koszt samego prądu zużywanego przez komputer i monitor w czasie gry?

Strzelam że przeciętny komputer z monitorem to przy WoT pobór mocy ok. 250W. Nie pamiętam dokładnie ile płacę za kWh ale chyba będzie coś ok. 70gr czyli obecnie godzina gry to ok. 17gr. Godzinka dziennie przez cały rok to jakieś 62zł. A jak w połowie roku skończą się tarcze to będzie ze 2-2,5 razy drożej.


Ostatnio postanowiłem wymienić leciwego GTX1660S na coś trochę szybszego i zużycie prądu ostatecznie przeważyło - zamiast 3060 Ti, wziąłem RTX 4060.

Elgie napisał:..
Może o czymś zapomniałem to mnie koledzy poprawią

Koszty leków na uspokojenie, kawy?

psychiatra
w lżejszych przypadkach psycholog
a dla próbujących wygrać z RNG i MM to wróżka

Ło panie kto to liczy? Samo kupno używanego lapka gejmingowego kosztowało mnie 3 tysiaki. Na kolejnego poszło już pięć koła. A same gry? Tego już nie liczyłem. Stawiam że za to co wydałem na granie to już bym sobie mógł kupić w miarę porządne auto.

czesio267 napisał:Ło panie kto to liczy? Samo kupno używanego lapka gejmingowego kosztowało mnie 3 tysiaki. Na kolejnego poszło już pięć koła. A same gry? Tego już nie liczyłem. Stawiam że za to co wydałem na granie to już bym sobie mógł kupić w miarę porządne auto.

Czasem sobie dobrze takie rzeczy policzyć - w większości przypadków nic się nie zmieni, ale np. jak ktoś pali papierosy to może być motywując do rzucenia gdy policzy się, że paczka dziennie za 15zł to prawie 5,5 tys zł rocznie, w dziesięć lat to 55 tys, w 30 lat daje to 165 tysięcy złoty.

Co do samego grania - czemu na laptopie? Mało miejsca w domu? Za te same pieniądze masz dużo lepszy komputer stacjonarny, wygodniejszy i ze sporą zaletą, że nie "łazi" za człowiekiem - siadasz do gry lub pracy to siadasz, wstajesz - koniec

Xard86 napisał:..
Co do samego grania - czemu na laptopie? Mało miejsca w domu? Za te same pieniądze masz dużo lepszy komputer stacjonarny, wygodniejszy i ze sporą zaletą, że nie "łazi" za człowiekiem - siadasz do gry lub pracy to siadasz, wstajesz - koniec

Gram na laptopie z podpiętą myszką, klawiaturą i monitorem.
Może stacjonarny wygodniejszy i szybszy ale laptopa zabieram gdzie chcę i jest bardziej uniwersalny.
Gdybym kupił stacjonarny do gier to i tak musiałbym dokupić jakiegoś laptopa.
Już od kilkunastu lat nie używam komputerów stacjonarnych. Z gier, gram tylko w czołgi i do tego laptop mi wystarcza.

Straty (koszty) jakie poniosłem to m.in. wyrwana futryna z drzwiami, rozbita szyba w oknie, uszkodzona kanapa, siniaki na palcach stóp oraz zniszczone klawiatury i myszki. Sąsiedzi na wsi też już wiedzą co to RNG.

Xard86 napisał:

czesio267 napisał:Ło panie kto to liczy? Samo kupno używanego lapka gejmingowego kosztowało mnie 3 tysiaki. Na kolejnego poszło już pięć koła. A same gry? Tego już nie liczyłem. Stawiam że za to co wydałem na granie to już bym sobie mógł kupić w miarę porządne auto.

Czasem sobie dobrze takie rzeczy policzyć - w większości przypadków nic się nie zmieni, ale np. jak ktoś pali papierosy to może być motywując do rzucenia gdy policzy się, że paczka dziennie za 15zł to prawie 5,5 tys zł rocznie, w dziesięć lat to 55 tys, w 30 lat daje to 165 tysięcy złoty.

Co do samego grania - czemu na laptopie? Mało miejsca w domu? Za te same pieniądze masz dużo lepszy komputer stacjonarny, wygodniejszy i ze sporą zaletą, że nie "łazi" za człowiekiem - siadasz do gry lub pracy to siadasz, wstajesz - koniec

Czemu lapek? Bo nie mam miejsca w domu a po drugie czasem go zabieram z sobą więc wolę coś mobilnego niż stacjonarkę. Co do liczenia i rzucenia grania, nie mam po co tego robić bo i tak mało co teraz wydaje na gry a oprócz tego rozwijam też inne swoje pasję.

Jak ktoś ma jaja ze stali to nic nie kosztuje poza czasem i zużyciem prądu.
Przy obecnym stanie gry wydawanie na nią środków płatniczych jest dla miękiszonów i pojebów.
Nie ma znaczenia obecnie czy masz wueny na poziomie szympansa, gra ssie i jest crapem.
GRAMY ZA DARMO I MAMY NA TO WYLANE.