Noob team po raz enty

First topic message reminder :

Jak to mówią tradycja musi trwać więc zakładam stosowny temat

Z tego co zauważyłem, to zwykle jak sprawdzam po bitwie "kumulowany" WN8 jaki podaje ten mod, to drużyna z większym wygrywa w 95% (tak na oko, oczywiście). Więc pewnie i tak byśmy to przegrali
Chłopaki się nie dołożyli, niestety. Is7 i foch 0 strzałów, tego nie ogarniam , A ten Leopard jeden celny strzał na 12? Wiem, że można mieć zły dzień (nie powiem skąd wiem ) ale, że tak, jeden celny strzał Leopardem?

W każdym razie to już historia.
Do boju

woronov napisał:Z tego co zauważyłem, to zwykle jak sprawdzam po bitwie "kumulowany" WN8 jaki podaje ten mod, to drużyna z większym wygrywa w 95% (tak na oko, oczywiście). Więc pewnie i tak byśmy to przegrali :

Nie wiem jak Ty, ale ja bardziej zwracam uwagę na takie informacje jak przegrywam bitwę Wygraną człowiek traktuje jako "należało mi się" i już nie roztrząsa się detali
Kiedyś zapisywałem sobie ten sumowany WN8 i wynik bitwy w arkusz - miałem ze 200 bitew tak zanotowane, do rzetelnej statystyki mało, ale do "jakiejś" statystyki starczy. Wyszło mi z tego że zwykle drużyny są jednak dosyć równe i rzadko trafiała mi się różnica większa niż 2,5-3K i dopiero przy takiej różnicy faktycznie było widać że lepsza drużyna dużo częściej wygrywa. Ale też to nie jest reguła i tym bardziej nie znoszę ludzi którzy na początku bitwy piszą że przegrana bo im XVM tak powiedział.

Xard86 napisał:Ale też to nie jest reguła i tym bardziej nie znoszę ludzi którzy na początku bitwy piszą że przegrana bo im XVM tak powiedział.

O to to, a wtedy często jadą na środek (albo jeszcze gorzej, topią się lub AFK) bez pomysłu na grę i przyczyniają się do tej przegranej. Ja już dawno wywaliłem XVM z bitew, nie widzę z kim gram i mi z tym dobrze.

To jest coś podobnego jak "wróżka" powie "dziś będziesz miał wypadek" i przez to się tak spinasz, że jest jeszcze łatwiej niż by nic nie powiedziała

Dawno temu, przez jakiś czas miałem ustawiony przewidywany wynik bitwy w xvm ale to odinstalowałem. Wkurwiało mnie , tak samo jak wpisy na czacie o przewidywanych szansach.
Przez jakiś czas przeprowadzałem małoskalowy eksperyment i pisałem, że xvm przewiduje zwycięstwo. Chciałem być cwany ale nie wiem czy to działało. Może komuś podniosłem "morale"

Ja mam xvm ale ja analizuje kogo mam w drużynie i kto jest u wroga. Żeby wiedzieć na co mam się szykować, czy dostanę jakieś wsparcie czy mniej więcej wiedzieć jak wróg może zagrać danym pojazdem.

Dziś w trzech przegranych bitwach miałem następujących asów:
1 - mapa Studzianki, IX na X, Minotauro jedzie na nasyp i stoi obok czerwonej linii (snajper), oddaje 1 niecelny strzał
2 - mapa Zatoka małż, VIII na X, Leopard 1 jedzie w miejsce dla TD przy lagunie i stoi (kolejny snajper), obudził się jak tamci wjechali nam do bazy
3 - mapa Zatoka rybacka, VIII, IS-3 jedzie w róg mapy i chowa się za bunkrem, po bitwie sprawdziłem jego medale i miał ponad 40 okupantów ale tylko po kilka sztuk top gun, high caliber i wsparcie!!!

Gdy mamy więcej niż kilku takich patafianów a zdarza się to często, można zabierać łopatki i spadać z tej piaskownicy.

woronov napisał:Dawno temu, przez jakiś czas miałem ustawiony przewidywany wynik bitwy w xvm ale to odinstalowałem.

Ja ten moduł z szansami na wygraną wyłączyłem praktycznie od razu bo on nic nie mówi - pomijam już to co pisałem wyżej, że wyraźnie słabsze drużyny też potrafią wygrać, ale przede wszystkim jak ktoś ma włączonego anonimizera to jest liczony jako 0. Czasem pod tym zerem kryje się fiolet, ale ukrytych dwóch-trzech graczy na poziomie 800-900 też powoduje, że ten moduł wyświetli 35% szans na zwycięstwo.... i to jest dramat jak na tej podstawie niektórzy zostawiają grę na afku czy się topią...

Sam XVM jest przydatnym narzędziem, zwłaszcza jak nie bierze się go zbyt mocno pod uwagę, traktuje jako wskazówkę a nie wyrocznię. Zanim trochę ogarnąłem grę często emocje brały górę i w bezpośrednim pojedynku widząc statystyki przeciwnika XVM bardziej mi przeszkadzał niż pomagał. Widząc bardzo dobrego gracza spinałem się, widząc słabego gracza lekceważyłem przeciwnika i w obu przypadkach często grałem gorzej niż bym zagrał nie wiedząc z kim mam do czynienia, podchodząc do walki rozsądnie ale bez przesadnej ostrożności.

Prochorowka. Jakieś 6, 7, 8 tiery. WN8 świeci na czerwono. Jadę z dolnego capa na górkę, sam, bo reszta siedzi w krzakach. Robię jakiś tam DMG na przeciwnikach przewalających się przez górkę i ginę dość szybko. I jeszcze team wyzywa cię od noobów bo na górce stoisz sam.
Bitwa przegrana w 13 minucie. Zrobiłeś drugi wynik EXP i DMG...

Gracz który zachował się jak dureń na Linii Zygrfryda bo w swoim japońskim Type 5 HT krążył za bunkrami tam gdzie zazwyczaj stoją kwadraty. Podobnie grał jak LT kolejny idiota w Badgerze który szybko spłynął. Wróg błyskawicznie zajął miasto i nacierał na naszą bazę. Został całkowicie powstrzymany i wybity przez dwa Strv 103B w tym mój.

Co trzeba mieć we łbie aby grać takim klocem jak LT???

Jak wylosuje drużynę tumanów to można się najwyżej zesrać. Zaznaczona czerwonym kółkiem grupa stała tak około dwie minuty, na Hilla ŻODEN się nie pofatygował. Nasza baza była zajęta w 4 minucie bitwy, ich LT jeździł po naszych tyłach jak chciał. Oddałem dwa celne strzały i padłem od KV-5 który wjechał do A3.

Mapa zatoka małż, remis. Ferdinad (as nad asy) stał całą bitwę w bazie, razem z nim stał Gwardzista który pod koniec bitwy ruszył dupę i mi powiedział że pomoże, razem z M-103 zamiast zająć bazę bo tamci byli wszyscy skampieni w jednym miejscu, to zaczęli robić jakieś podchody i zginęli. Zabrakło kilkanaście sekund do wygranej.

Takie pytanko.., czy nie denerwują Was te dobiegające podczas bitwy wołania: "Pomocy"
Bo ilość tych błagań jest chyba proporcjonalna do noobstwa w teamie.
Sam jestem noobem, ale nie używam.

gorgasil napisał:Takie pytanko.., czy nie denerwują Was te dobiegające podczas bitwy wołania: "Pomocy"
Bo ilość tych błagań jest chyba proporcjonalna do noobstwa w teamie.
Sam jestem noobem, ale nie używam.

Bywa z tym różnie. Czasami to zwykły spam ale nie jest tak, że zawsze wołania pomocy są bezużyteczne. Zdarza się, że zwracają moją uwagę na rzeczy, których sam nie widzę. Gracz może też dać Ci znać w ten sposób, że zamierza coś zrobić ale nie sam i chce wsparcia albo pokazuję Ci gdzie celuję i oczekuje spota jak grasz lajtem.
Moim zdaniem bardzo pomocne, podobnie jak wiele innych komend w grze. Przydałoby się więcej i jakaś możliwość kustomizacji (jest takie słowo?).
Owszem zdarzają się bitwy, że ktoś używa ich nadmiernie i całość staje się nie czytelna.
Ogólnie na plus.

Według mojej obserwacji daje to odwrotny efekt bo nubowie i lamusy jak widzą takie wołanie to zazwyczaj uciekają w nieistotny sektor mapy. Obecny wot jest ogrywany przez jakiś idiotów i półgłówków którzy spędzają tu czas na nic nierobienie.

chodziło mi o to, że goście z pogardą śmierci w oczach zasuwają samotnie do przodu, a potem żądają pomocy

gorgasil napisał:chodziło mi o to, że goście z pogardą śmierci w oczach zasuwają samotnie do przodu, a potem żądają pomocy

Według moich obserwacji obecnie to są incydenty, większość jak wspomniałem ma zwyczaj nic nie robić. Stoją w bazie albo w krzakach obok bazy, niczego nie zobaczą i nikt im nie wyspotuje bo spoterzy stoją razem z nimi. Przewiduję że najbliższy event D-day będzie ciężki bo mając tylko 5 ludzkich graczy w drużynce może się zdarzyć że tylko my będziemy aktywni a reszta będzie stać w krzaku.

A co mi tam, też trochę popłaczę... OK, zagrałem jak niebinarne coś... ale co robiła reszta 9tek?

Spoiler:

Rano było fajnie 7 wygranych jedna porażka ale husaria już ruszyła do kompów

Lepsza husaria jak szwabskia rajtaria
... jeszcze żebyś miał pojęcie co to husaria.

Paythos napisał:Lepsza husaria jak szwabskia rajtaria
... jeszcze żebyś miał pojęcie co to husaria.

Akurat mam pojęcie czym była husaria (ta z historii) tu w WoT to raczej pejoratywne określenie idioty jadącego bezmyślnie do przodu.
Koniec historycznej husarii też nie był zbyt przyjemny pod swój koniec pomimo dość sporego potencjału upadła bardzo nisko tak że uzywano jej tylko do konduktów pogrzebowych.