Simply the best. Tier V

Jakie waszym zdaniem są najlepsze maszyny do grania na V tierze.
Przestałem się orientować jakiś czas temu.

hm... ciężki temat, jest wiele dobrych V.

VK 3001 H, wysoka celność, penetracja i alfa. Powolny ale z turbo tragedii nie ma.
T-34, król uszkodzeń na minutę, ładuje szybciej niż skupia...
M10, wieżowe TDki, strzelają bardzo często, widzą daleko, -10 stopni opuszczania.
25TP, duża alfa i penetracja, dość szybki, okropnie brzydki, -10 stopni opuszczania.
P.43, może nie za szybki ale za to z pancerzem, IV tier potrafi się odbić, -10 stopni opuszczania.
Strv m/42, bardzo duża alfa i -15 stopni opuszczania, słabe uszkodzenia na minutę.

I wiele innych.

60 FT, chiński TDek.
Epickie działo jak na ten tier, niezły VR i mobilność.

Covenanter.

Na tę chwilę jak dla mnie VK 16.02 Leopard – w zasadzie w zależności od wybranego działka, to dwa różne pojazdy, ale oba style gry są bardzo przyjemne.

Pancerniak666 napisał:Strv m/42, bardzo duża alfa i -15 stopni opuszczania, słabe uszkodzenia na minutę.

Chyba chodziło Ci raczej o Ikv 103, nie Strv. TDeka nie meda.

Mam Ikv 103, mam wrażenie że ma potencjał ale jeszcze nim nie grałem

Co do dobrych dział na V
S35 CA, 150 uszkodzeń, 171 penetracji
Pz.Sfl. IVc, 240 uszkodzeń, 192 penetracji, 0.3 celności, powyżej 2200 na minutę.
Archer, 150 uszkodzeń, 171 penetracji i robi powyżej 2200 na minutę.

Pancerniak666 napisał:Mam Ikv 103, mam wrażenie że ma potencjał ale jeszcze nim nie grałem

Ikv 103 jest przyjemny, ale nie jest dobry. Pociski latające 418m/s to dramat, 140mm na goldzie to dramat, same HEAT'y jako amunicja to też czasem dramat

Na V tierach to głównie grałem na TD i z tego co na razie ograłem to mój faworyt to M10 Wolverine, a na drugim miejscu postawiłbym Semovente ze swoim camo i burzakami. Zostały mi jeszcze do sprawdzenia Pz.Sfl. IVc, Archer i T67 także może coś tutaj wskoczy wyżej.

Ostatnio całkiem dobrze się gra T-34S

Stug III (Juzek by się nie zgodził ) , Wolverine, jego klon francuski albo T67

majo174 napisał:Stug III (Juzek by się nie zgodził ) , Wolverine, jego klon francuski albo T67

Też się nie zgodzę - Stug III dla mnie jest przeciętny i nie poleciłbym go wśród "najlepszych pojazdów V tieru"

SirBushman napisał:Covenanter.

Faktycznie bardzo przyjemny w grze, kiedyś jakoś inaczej go odbierałem, albo "przeszedłem" po prostu szybko do Crusadera. Wydaje się że mobilność ma lepszą, niż to wynika ze statystyk, a po dopaleniu "turbo" jest mobilniejszy od Leoparda. Jego podstawową zaletą jest jego słaba opinia, dzięki temu łatwo jest nieprzyjemnie zaskakiwać przeciwników Co na nim wozisz?

Xard86 napisał:

majo174 napisał:Stug III (Juzek by się nie zgodził ) , Wolverine, jego klon francuski albo T67

Też się nie zgodzę - Stug III dla mnie jest przeciętny i nie poleciłbym go wśród "najlepszych pojazdów V tieru"

Widzisz, co kto lubi. Ja mam na nim prawie 1000 bitew i dla mnie działo jest świetne. Jedyna wada to prędkość na wstecznym, ale w niczym mi to nie przeszkadza

T-34 i jego chińska podróbka Type 34 - klasyka. ZiS (i chińska podróba) i wszystko wyjaśniasz. Gold żre wsio co spotkasz. W miarę szybka i zwrotna platforma.

Ruskie lajty A-20 i T-50 (kolekcjonerka) - szybkie, zwrotne i jak dobrze poknujesz prawie niewidzialne. Plus spamerskie działko co to łąduje 2s... bije po kilkadziesiąt, ale to zaleta a nie wada, bo gros ludzi nie zwraca uwagi na takie komarze uszkodzenia. Tylko, że zadajesz je co 2s, więc czasami da się zjeść gościa zanim zareaguje. Niestety pena nie domaga, wspieranie się goldem zalecane.

Covenanter - a w zasadzie on i jego Bofors... Niesamowite jest to, jak celne jest to działko, nawet na maksymalnym zasięgu... bum-bum, bum-bum i cześć ~240 hapsów niet.

Stary dobry AMX ELC bis - prawdziwy ninja. Mały, wredny i do tego niewidzialny. Wspominałem, że ma niezły nóż? Ano ma, taki wiesz rzeźnicki po 240 bierze. Nie profanuj tego wynalazku innym działem. Niestety różowo nie jest... musisz być ninja (żółwie się nie liczą), żeby być w stanie wykorzystać potencjał tego czołgusia. Do opanowania jest konieczne przyzwyczajenie się do wieży bez możliwości obracania jej o 360 stopni, działo skupia wieki, sieje też kalafiory... ale jak siądzie to zaciesz na mordzie sprawia, że rodzinka tylko czeka, kiedy zaczniesz się maniakalnie śmiać.

M10 Wolverine - najlepszy wieżowy TD na tym tierze. Marne podróbki francuska (M10 RBFM) i brytyjska (Achilles) nie godne mu butów lizać. Tą maszynę polecam z czystym sumieniem.

60G FT to jest Panie działo. Działo. I jeszcze raz działo! Fenomenalny gunhandling, pena i obrażenia. W bonusie niezłe HE z 43mm peną i potencjałem 300(!) obrażeń. Brać w ciemno.

Nie umiem grać ciężkimi, ale jak masz chęć i umiesz, to polecam T1 Heavy. Twarda wieża i niesamowite działo.

W bonusie masz 3 trole: Pz. IV H, M4A1 i... Ikv 103. Dwa pierwsze to medy, więc co tu pisać. Sherman ma tę przewagę, że ma lepszą depresję i twardszą wieżę. Wychylasz się ładujesz komuś plombę i się chowasz... Czynność powtórzyć, no chyba, że weszło z peną (410 potencjału!)...
Śledź natomiast to jest specyficzny wynalazek. Ja tym jeździłem na mordor jak były tam górki jakieś i tłukłem w ciężary po 300 damaszku na strzał. Jak nie mają takie biedactwa osłony zza pleców, to już całkiem bajka - wychylasz się, mierzysz choć troszkę i bum! Można też snajpić, mimo wolnych pocisków działo jest zaskakująco celne. Dla tego wynalazku górka to najlepszy przyjaciel. Jak jest na niej krzaczek (albo dwa) to już siódme niebo. Aha! Ja wiem, że to fajnie wygląda jak Twój pocisk leci do celu, ale strzelasz i od razu cofka, bo to coś bierze od wszystkiego i prosi o jeszcze - znaczy pancerza ni mo.

Aha, zapomniał bym.
Churchil III. Exp. Ten czołg to jest farmer expa. Przelicznik masz na tym wynalazku chory. Z przegranej bitwy nie rzadko wyciągasz ponad 1k bazowego. Ja tym jeżdżę na rympał. Spamerskie działo tej kolubryny robi robotę. Jak Cię polosuje na topce to bajka. Generalnie ja bym jeździł na flankę medów i je chrupał. Poza tym dobry do zrobienia misji dziennej na X expa.

O! Jeszcze mi się przypomniało... Leopard... ja go nie lubię. Wielki, bez depresji (niby ma, ale jak przychodzi co do czego to się nie da działka opuścić i wuj). Klip ma potencjał na 360 damaszku, ale nie masz gwarancji, że wsio wejdzie. Jak Cię kto złapie na przeładowaniu to po ptokach. Polecam dobrać kolegę albo dwóch. Wtedy ten wynalazek zmienia pole bitwy w rzeź.

Co sie stao?:

M10 RMF FM z jego rofem, zjada Jankesa pomiędzy kęsami Comté

... do tego jako jedyny mi znany tedek amerykański, posiada prawidłowe malowanie Olive Drab

Swoją drogą, WG oddajcie zajumane M2 HB i M1919  

Obecnie w garażu




Same premki
Połowom nawet nie grałem.
Dwie kupiłem za golda i jedną za obligacje.
Reszta to nagrody i zapychacze do paczek.

Convenanter był przyjemny w grze, to samo AMX ELC bis (trochę mi zajeło zanim się przyzwyczaiłem do gry nim). Można odkupić. Nie wiem czy mam zalogę.
M10 kupiłem ostatnio w swięta po przecenie, bo zawsze chciałem pograć ale do dziś nie zagrałem.
60G FT bym spróbował ale znowu problem z załogantami.
Mile wspominam leopara i t67.
Tylko ta załoga teraz wyrasta na problem.
Muszę przeszperać koszary za zagubionymi owieczkami

Dzięki wielkie za rady.

LT - mam dylemat czy Covenanter czy Leopard ale wybiorę tego pierwszego bo nie ma ograniczeń Leoparda, a podobny w gameplayu.

MT - trudno wybrać jeden. Mam co najmniej 3 ulubione:
VK 30 01 (H) Może i wolny, może i przebijają go HE-ki ale armata to poezja. Sniperschnitzel który złego losowania się nie boi (nie pamiętam kiedy w nim z golda strzelałem)
T-34 Potężny DPM i celność. Gold jest drogi ale przynajmniej mam pewność przebicia bo ponad 180 peny
Pz.III/IV - jest kolekcjonerski więc ludzie nie wiedzą, że ten szybki i zwrotny med ma trochę pancerza i często się odbijają od górnej płyty. Działo mogłoby być celniejsze więc jednak nie jest tak fajny jak T-34.

HT - Tutaj to w zasadzie każdy mi się podoba i tylko pewne paskudztwo premium uprzykrza życie. Jednak jeśli miałbym wybrać ten jeden jedyny to wybrałbym mojego pierwszego czyli

Spoiler:

Tak wiem, jest brzydki, papierowy, wolny i bez depresji ale ma jedną istotną zaletę
Działo! Niezwykła jak na ten tier stabilizacja i skupianie, a jeszcze ją poprawili. Teraz jest wręcz na poziomie IX tierów. Celność, penetracja na podstawie i goldzie o której reszta V tierowych HT może tylko pomarzyć.
Jak masz nadmiar kredytów to możesz spróbować grać na 6-pdr albo 75mm Mk.V.
Na obu armatach uzyskujesz kosmiczny DPM (lepszy niż w radzieckiej podróbce premium) i 9° depresji.

TD - Tutaj wbrew pozorom nie ma zbyt dużego wyboru. Nie jest zbyt przyjemnie grać TD na tym poziomie, no chyba, że jak jesteś na dole. Nie mam siły kiedy w krzaku umiejscawia mi się HT i jeszcze mnie blokuje, LT zamiast spotować chowa się za mną albo się ulewa w pierwszej minucie...
Jednak są dwa TD którymi praktycznie zawsze coś się zrobi:
Toster - jak trafił do kolekcjonerek to ludzie już nie wiedzą jakie to ma potężne działo. Buły po 220 przy dużym DPM-ie zawsze bolą i przeciwnicy czują do ciebie respekt.
M10 Wolverine ten oryginalny! Nie ta francuska zamulona podróba z gumowym działem w którym połowa pocisków schodzi na gąski i ryję glebę.
Amerykaniec nie dość, że pociski latają jak po sznurku to dodatkowo jest mobilny jak med. Masz 370m zasięgu widzenia więc nie musisz się martwić, że LT nie spotują

Baboctwa.
Odkupiłem ostatnio Bishopa ale raczej lipnie się tym gra. Jak sojusznicy zamiotą flankę to już za wiele nie zrobisz...
Potem patrzysz na wyniki bitewne... Z trudem uciułałeś 400 dmg i przedostatnie miejsce w expie , palec cię boli od wciskania "W". W międzyczasie dostałeć spota 3 razy i musiałeś bronić się przed ostrzałem wrogiej artylerii i LT.
Z zazdrością patrzysz jak sojusznicy Lefh który nawet WSAD nie użył zrobił z palcem w pewnym miejscu 2 fragi i 1700 dmg. To chyba najlepiej podsumowuję arty na tym poziomie    

Paythos napisał:M10 RMF FM z jego rofem, zjada Jankesa pomiędzy kęsami Comté [ciach]

Nie wiem, może... pod warunkiem, że trafisz. No ale francuski szmelc jest wolniejszy, jakiś taki niezgrabny w porównaniu do oryginału.
Wolę hamburgera, na francuzie się zawiodłem. Taki se. Jedyny plus to taki, że premka i tyle.

Paythos napisał:M10 RMF FM z jego rofem, zjada Jankesa pomiędzy kęsami Comté

Przecież one mają minimalną różnice w szybkostrzelności na korzyść RBFM ( DPM 2321 vs 2248 ), samo działo Wolverine też ma minimalnie słabsze, ale te różnice są praktycznie niedostrzegalne w grze. Natomiast moc na tonę widać wyraźnie i sprawia że Wolverine dla mnie jest dużo przyjemniejszy - dużo lepiej się zbiera, szybciej jeździ, szybciej się obraca.