Jak wam się dziś grało w naszą ulubioną grę?

First topic message reminder :

Ogólny temat o zamiarach, postępach i wrażeniach z aktualnej gry.


U mnie miałem nadzieję na pierwszą odznakę biegłości na VK 30.01 H, z 52% do 63% poszło jak burza w mijającym tygodniu, ale dziś losowało mnie z zbyt dobrymi drużynami , trzeba było gonić za uszkodzeniami, a ja raczej gram ostrożnie, nie trzymam notorycznie wciśniętego W i unikam starć w zwarciu, z kilku bitew wyszedłem słabo w porównaniu z ostatnimi dniami i tak się miotam na tych 63%.

Ogólnie dzień dobry, 12 bitew to dla mnie dużo, z czego 7 wygranych ale niedosyt jest.

wojtek_pl1 napisał:To się nie uda. Musiałbyś 70% graczy wywalić.

Przede wszystkim to się nie uda bo WG nie widzi lub nie uznaje tego za problem, nie ma też jaj żeby zadziałać ostro i zmierzyć się z jakąś falą odwołań i szczekania ameb które faktycznie grają, tylko tak słabo że system zaliczył ich do botów Poza tym nie wydaje mi się żeby było to aż 70% graczy - 10% średniego dmg to na prawdę minimalna wartość, to mniej niż ten jeden strzał na VIII tierze o którym wspomniałeś.

Nie wiem też czy ta gra jest zalewana taką ilością botów że sobie zwyczajnie nie radzą czy z góry mają w dupie zgłoszenia i nikt tego nie weryfikuje?

Nie da się zgłaszać 10 - 20 botów na bitwę w xx bitwach dziennie.
Serio, jak masz cały team na poziomie ameby to witki opadają ... Wszystkich nie zgłosisz.

A według mnie ani narzekanie, ani banowanie nic nie da. Świat głupieje coraz bardziej, co widać nawet w Wocie. Szybko.. natychmiast i byle jak - to jest teraz trendy.
Umberto Eco powiedział, że lżej mu umierać gdy widzi w koło tyle głupoty. A to był mądry gość

I może dlatego gra zdycha. Bo tu aby do czegoś dojść, nauczyć się grać i mieć jako takie wyniki nie da się szybko. Nawet jeżeli będzie się zasypywać graczy książkami szkoleniowymi, schematami itp i niejako wymusi na nich granie czołami wyższego tieru - nie zastąpi to umiejętności. I potem jest rozczarowanie takich graczy, że ma X tier ale dostaje łupnia i po jednym strzale ląduje w garażu. Dlaczego? Jak to tak? Głupi gra, idę gdzie indziej. Pomijam zwyrodnialców, których cieszy sabotowanie drużyny.
Fajny filmik się pojawił.

Tutaj przyznać muszę, że i ja nieraz dam ciała (by nie powiedzieć dosadniej), bo przecież mógłbym popatrzeć na minimapę i zamiast "honorowo" jechać i zdychać na miejscu, gdzie powinna być drużyna, powinienem się dostosować i zagrać gdzieś bardziej defensywnie i bronić się "na z góry upatrzonych pozycjach". Tylko, że taka gra może być dość frustrująca, bo to często de facto przedłużanie przegranej i sam już nie wiem co jest lepsze. Teoretycznie mogę się bardziej przykładać, nawet w z góry przegranej bitwie i mieć nieco lepsze statystyki, ale łatwiej jest szybko paść i spróbować szczęścia w następnej bitwie. Koniec końców w trakcie ostatnich kilku tygodni mega przyjemnej rozgrywki moje statystyki mocno spadły.

Zastanawiam się, czy czasem nie jest tak, że frustracja z gry nie wynika trochę z przymusu grania? Chodzi mi o przepustki bitewne, które się pojawiły te parę lat temu. Na początku w nie, nie grałem. Natomiast ostatnie 4, czy 5 sezonów ukończyłem w 100%, bo przecież inaczej tych unikatowych IX nie zdobędę. No i właśnie! Kiedyś jak miałem zły dzień, albo mi się nie chciało to nie grałem jeden, dwa dni. Tydzień, miesiąc, a i prawie cały rok się zdarzył. A teraz? A teraz żal mi opuszczać jeden dzień, bo przecież BP trzeba ukończyć, a przecież może pod sam jej koniec nie będę mógł grać, bo komputer mi padnie i co? Trzeba grać, bo statycznie w moim przypadku mogę odpuścić sobie ok. 7 dni grania w ciągu BP, bo inaczej mogę się nie wyrobić. Niezależnie od tego, czy mam chęć pograć w WoT, czy w Wiedźmina, czy może Genshina. I tak muszę misje dzienne w WoT zrobić. Ot, kolejny etat do wyrobienia w ciągu dnia. Z wytęsknieniem czekam na ukończenie obecnego BP i mam nadzieję, że dadzą człowiekowi odetchnąć chociaż miesiąc... Ale to oczywiście mrzonki, bo kolejny BP będzie nawiązywał do D-Day, a to przecież czerwiec...

Oj przydało by się trochę przerwy z tego przymusu robienia PB, maratonów i innych eventów.

Zacnie:


Edit:
I rezultat wczorajszych wojaży:

Top175 po ocenie .

Wczoraj dawno nie miałem tak wielu graczy z 0 na koncie po skończonej bitwie
Najpierw 7-9 tiery

Następnie 5 tiery, tutaj ewenementem jest gość który zrobił 1 hp (ale bez kila)

A na koniec wisienka na torcie z X tierem

Wczoraj czarna seria najpierw z rana 8 porażek zrobiłem przerwę poszedłem na ryby się odstresować ale nic nie pomogło czarna seria nadal trwała a dziś odpukać w niemalowane nawet nieźle idzie

Spoiler:

Pomyślałem, że warto by było na ELC Evenie dociągnąć te 3MoE... i dzisiaj tak mi MM doborem map zdecydowanie mi mówi żebym sobie darował Gorszego zestawu pod taki czołg chyba nie dało się wylosować... tzn. dałoby się ale Himmla i Ensk mam zbanowany.

Cieszy mnie że temat jest najbardziej popularnym w dziale, można pisać o wszystkim a nie tylko o tragediach jak w noob team po raz...

Nie grałem dwa albo trzy miesiące, z wyjątkiem klanowych potyczek na VI i było fajnie bo dużo kiedyś grałem kompanii ale klan był bardzo mało aktywny przez większość czasu, często logując się bywałem sam. Nie miej, dziś 8 bitew, większość wygrana, najsłabiej Cromwellem B, chyba za szybki dla mnie W pierwszych dwóch bitwach po takiej przerwie coś mi ręka niepewna była, takie pudła leciały

Chętnie przytuliłbym ARLa z przepustki

Czy da się po kilkumiesięcznej przerwie przegrać przegrać większość? Chyba nie...

Wczoraj po blisko 3 miesiącach przerwy też zagrałem kilka bitew.
Nasuwają mi się dwa wnioski po nich:
1) zardzewiałem... nie byłem w większości tych bitew wartością dodaną;
2) gracze to nadal banda durniów... nie żebym się spodziewał czegoś innego, ale ilość idiotów na bitwę przekracza normy...

No i oczywiście bonusowa misja dzienna była na 5 wygranych... Ergo wsio w normie, opuszczenie WoTa na 3 miechy nie zmienia nic w tej grze (poza zjebaniem map i ewentualnymi nowymi tankami dodanymi z szuflady Igora). No, ale dali miesiąc Plusa za frajer, popykamy...

Jerzoo108 napisał:..
2) gracze to nadal banda durniów... nie żebym się spodziewał czegoś innego, ale ilość idiotów na bitwę przekracza normy..

Gra jest łatwo dostępna. Grać w nią może każdy. Jedni maja jakieś ambicje, innym wynik nie ma znaczenia - chcą sobie pojeździć czołgiem i postrzelać.
Więc nie ma co oczekiwać spektakularnego poziomu gry i  trzeba traktować randomy jakby się grało z botami przeciwko botom.

Zadziwia mnie coś innego.
Gracze którzy grają od wielu lat, znają realia i to co napisałem powyżej, uważają się za inteligentnych a mimo wszystko dalej komentują w tym samym tonie.
Czasami się zastanawiam czy aby te niepochlebne komentarze były skierowane pod właściwym adresem?
Ludziom inteligentnym wystarczy niewielka ilość gier aby się zorientować kto gra w randomach.
Następnie podejmujemy decyzję czy gramy dalej umiejąc się odnaleźć w zastałej sytuacji a jeżeli nam to nie odpowiada - kasujemy konto.
Jeżeli ktoś dalej gra i nadal narzeka to znaczy że nie potrafi wyciągać wniosków a co to oznacza chyba nie muszę wyjaśniać ..

Poziom gry ewidentnie pogorszył się odkąd przyszli ,,gracze" z serwera ru. Poziom wypychania, blokowania, stawania medem za czołgiem papierowym wzrósł dość znacznie.

Ostatnio zauważyłem plagę topielców. Praktycznie nie ma bitew bez topielca, przeważnie są to klikacze ale inne klasy też lubią zabulgotać.
Najczęściej pod koniec bitwy, niekiedy na początku lub w połowie.
Chciałem to wysyłać do Ciemnoty ale dałem sobie spokój. Nie wiem czy to nie efekt większej ilości rusków i ukrów na naszych serwerach

@rogaty
Wypowiedź z cyklu "Jak powiedzieć komuś, że jest głupi, bez użycia tego słowa i tak, żeby się przypadkiem nie zorientował nawet po głębszym namyśle".

To, że każdy może sobie popykać, nie oznacza, że każdy musi. Na idiotów zawsze będzie się narzekało i to bez względu na grę - czy to będzie WoT, LoL czy jakakolwiek inna gra MMO. Zawsze będzie w niej gros durniów, którzy przyszli np. do WoT "for fun", pojeździć i "poszczelać", a którzy psują rozgrywkę innym swoją nieznajomością map, rozjazdów, podstawowych mechanik czy wreszcie zachowaniem w trakcie gry (a bywa i po).
Nie dość tego, to gdy się im zwróci uwagę, że są dupy a nie gracze to mało oczu nie wydrapią.

Z kolei fakt, że (daleko nie szukając) mnie to przeszkadza, a mimo to gram w tę grę, nadal narzekając na bazę graczy, wcale nie determinuje (ani tym bardziej nie upośledza) moich zdolności do rozumowania. Co zdajesz się suponować. Wyraziłem w poście wyżej tylko swoją opinię o graczach w ogóle.
Tak więc zagryzam zęby i gram w grę, w której banda durniów "chce sobie pojeździć i postrzelać" bez większej refleksji. Jestem noga w nogę, więc się nie pcham kolegom na boisko, żeby sobie "pobiegać i poszczelać"... Tylko, że ja jestem tego świadomy i nie pcham się tam, gdzie moje umiejętności leżą i kwiczą. Takiej samorefleksji zdaje się brakuje "forfanom".

Tak jak piszesz, gra jest łatwo dostępna, ale zapominasz, że jest to gra kompetytywna - czyli polega na rywalizacji. Tak samo jak wspomniana przeze mnie noga. Łamaga nie zostanie Lewandowskim tak samo jak Kacperek2019 nie zostanie Skillem. Do tego, żeby być dobrym w te klocki trzeba się przyłożyć, poznać zasady i w końcu trenować. Nie ma drogi na skróty. Tylko idioci tego nie rozumieją i chcą pojeździć i "poszczelać"... niejako mimochodem psując rozgrywkę innym. Pewnie nawet nie są tego świadomi, ale czegóż oczekiwać od idiotów?

Co zaś do tego czy będę grał czy nie, to wuj ci do tego. Tak samo jak pozwalasz grać w tę grę idiotom, pozwól i mnie Łaskawco!
Co zaś do wyciągania wniosków, to z Twojej wypowiedzi można wnioskować, że masz ból dolnej części ciała, o to, że ktoś nazywa rzeczy po imieniu. Biednych idiotów przyszedłeś bronić, czy mnie obrazić? Zdecyduj się.
Mogę być marudą, ale nadal jestem lepszym graczem, niż większość dekli, których tu przybiegłeś bronić.

Jerzoo108 napisał:@rogaty
Wypowiedź z cyklu "Jak powiedzieć komuś, że jest głupi, bez użycia tego słowa i tak, żeby się przypadkiem nie zorientował nawet po głębszym namyśle".

To, że każdy może sobie popykać, nie oznacza, że każdy musi. Na idiotów zawsze będzie się narzekało i to bez względu na grę - czy to będzie WoT, LoL czy jakakolwiek inna gra MMO. Zawsze będzie w niej gros durniów, którzy przyszli np. do WoT "for fun", pojeździć i "poszczelać", a którzy psują rozgrywkę innym swoją nieznajomością map, rozjazdów, podstawowych mechanik czy wreszcie zachowaniem w trakcie gry (a bywa i po).
Nie dość tego, to gdy się im zwróci uwagę, że są dupy a nie gracze to mało oczu nie wydrapią.

Z kolei fakt, że (daleko nie szukając) mnie to przeszkadza, a mimo to gram w tę grę, nadal narzekając na bazę graczy, wcale nie determinuje (ani tym bardziej nie upośledza) moich zdolności do rozumowania. Co zdajesz się suponować. Wyraziłem w poście wyżej tylko swoją opinię o graczach w ogóle.
Tak więc zagryzam zęby i gram w grę, w której banda durniów "chce sobie pojeździć i postrzelać" bez większej refleksji. Jestem noga w nogę, więc się nie pcham kolegom na boisko, żeby sobie "pobiegać i poszczelać"... Tylko, że ja jestem tego świadomy i nie pcham się tam, gdzie moje umiejętności leżą i kwiczą. Takiej samorefleksji zdaje się brakuje "forfanom".

Tak jak piszesz, gra jest łatwo dostępna, ale zapominasz, że jest to gra kompetytywna - czyli polega na rywalizacji. Tak samo jak wspomniana przeze mnie noga. Łamaga nie zostanie Lewandowskim tak samo jak Kacperek2019 nie zostanie Skillem. Do tego, żeby być dobrym w te klocki trzeba się przyłożyć, poznać zasady i w końcu trenować. Nie ma drogi na skróty. Tylko idioci tego nie rozumieją i chcą pojeździć i "poszczelać"... niejako mimochodem psując rozgrywkę innym. Pewnie nawet nie są tego świadomi, ale czegóż oczekiwać od idiotów?

Co zaś do tego czy będę grał czy nie, to wuj ci do tego. Tak samo jak pozwalasz grać w tę grę idiotom, pozwól i mnie Łaskawco!
Co zaś do wyciągania wniosków, to z Twojej wypowiedzi można wnioskować, że masz ból dolnej części ciała, o to, że ktoś nazywa rzeczy po imieniu. Biednych idiotów przyszedłeś bronić, czy mnie obrazić? Zdecyduj się.
Mogę być marudą, ale nadal jestem lepszym graczem, niż większość dekli, których tu przybiegłeś bronić.

Masz rację prawie w 100% z tym, że ja nie bronie graczy kim by nie byli.
Podobnie jak Ty życzyłbym  sobie samych dobrych graczy.
Fakty jednak są takie, że niezależnie co byś napisał prędzej dobrzy gracze zrezygnują z tej gry niż zatrzyma się napływ grających bezrefleksyjnie.
Zwróciłem uwagę na brak konsekwencji, problemy ze zrozumieniem faktów i pewien brak logiki.
Graj sobie i nic mi do tego.
Słabi też będą grali i też nie mam na to wpływu.
Podobnie jak Ty sobie rościsz prawo do krytyki nielogicznych Twoim zdaniem zachowań w grze, ja też mogę mieć swoje zdanie na temat wstawiania wypowiedzi które nic nie zmieniają i są powielane od wielu lat.
Słabi grają, niczego się nie uczą i ciągle bezrefleksyjnie powtarzają te same błędy ale czy piszący o tym na forum nie zachowują się podobnie?
Ten i podobne należą do najdłuższych wątków na forach, kolejne wypowiedzi niewiele się różnią od poprzednich - jest w tym taka sama logika jak gra "dla fanu" w WOT.

Jerzoo108 napisał:@rogaty
Wypowiedź z cyklu "Jak powiedzieć komuś, że jest głupi, bez użycia tego słowa i tak, żeby się przypadkiem nie zorientował nawet po głębszym namyśle".

Podsumowując  - nie napisałem, że jesteś głupi. Podobnie jak nie uważam, że inni gracze takimi są.
Ale skoro Ty tak ich oceniasz a sam zachowujesz się podobnie to sam wystawiasz sobie ocenę.