Xard86 napisał:
Brak srebra to jedyna rzecz, ale też bardzo kluczowa . Tak jak pisałem wcześniej - to zachęca do kupowania za realną kasę, ale mimo większego dobrobytu ciężko mi sobie wyobrazić że ktoś kto nie jest pewien czy będzie grał w tę grę dłużej od razu wywali na nią kilkadziesiąt euro. I tak jak wymieniłeś te wszystkie dodatki w postaci akademii, misji, BP, rezerw to zgoda - o tyle jest łatwiej, natomiast ja uważam że tak jak tego jest sporo, to nie jest tego tak dużo jakby niektórym się mogło wydawać. I nie wiem czy zasypuje to w jakimś stopniu różnice między np. IV tierami 10 lat temu, a dzisiaj. [ciach]
Ekspienie zostało ułatwione do poziomu przedszkola. Cyk, cyk i masz wybadany tank. Jak nie idzie, proszę bardzo busterek, albo dwa. Za mało? Schemacik tu śliczny na tacy podaję... Dlatego srebro jest teraz hamulcem w rozwijaniu konta. Szczególnie, że nowy zazwyczaj robi tak: a) otwiera dużo linii, bo taki fajny ten Leotard, a ten Objekt 268 też i jeszcze Skonka by chciał, i jesio Objekta 261, co by móc zaklikać niemilców na śmierć... A i jeszcze AMXy dostały bufika, kolega opowaidał i na tubie widziałem... b) gra jak noga od stołu, więc zarobki mizerne.
Xard86 napisał:[ciach]Bo warto przypomnieć że 10 lat temu stockowe czołgi, bez wyposażenia, perków, golda który był faktycznie za golda spotykało się non-stop na większości poziomów.[ciach]
Jesteś pewny, że ludzie nie grają na golasa i z załogami 50%?
Śmiała teza, zważywszy, że to spekulacja. Postawił bym diamenty przeciwko orzechom, że się mylisz... ale to zakład w ciemno, bo danych w zasadzie brak. Jednak, zważywszy na to, że często widuję lekkie bez malowania to chyba jednak nie wszyscy montują wyposażenie i dbają o dobrostan załogi...
Xard86 napisał:Ja do gry wróciłem w 2020 roku i jak już zacząłem szukać to ilość materiałów była przytłaczająca - głównie korzystałem z forum, ale YT ( również oficjalne filmy od WG - już 7 lat temu nagrywali porady "jak to działa" ), na streamach też mam raczej pozytywne doświadczenia, jak sam pytałem to dostawałem odpowiedzi i dzisiaj widzę że inni jak pytają też uzyskują porady. Na pewno mając swoje oficjalne materiały mogli by je podlinkować przez klienta w grze - np. kupując pierwszy LT V tieru niech wyświetlą się filmiki o spotowaniu, maskowaniu, kupując HT o pancerzu itp itd. Tylko z tego nadal trzeba chcieć skorzystać.
I gdzie tu znaczek WG? Wszystko to co piszesz zasługa społeczności, a nie WG. Czyli twórcy tej gry mają wyjebongo na ten aspekt. I żadne nowe filmiki (przypominam, że z błędami) tego nie zmienią. Dobrze, że coś takiego robią, ale wolałbym, żeby najpierw w swoją własną grę pograli.
Xard86 napisał:Dla mnie WG nikogo nie musi bardzo mocno pchać na wyższe tiery bo niemal każdy i tak chciał tam dojść, od samego początku wszyscy lepsi powtarzali że na wyższy tier idź dopiero jak zaczniesz regularnie spłacać swoje HP, ale realnie jak tylko udało się odblokować pojazd i zebrać kasę to była przesiadka. WG bardzo sprytnie ułatwiło wbijanie kolejnych tierów od strony expa, w jakimś stopniu też do pewnego etapu pomaga w kredytach tak żeby dojść do ikonicznych czołgów typu Tiger, wciągnąć w grę, a potem skusić płatną zawartością. To jest biznes i w sumie lepiej wyciągać z niego kasę tak niż lecieć dalej wypuszczając kolejne BZ-176.
Tutaj to albo kpisz, albo o drogę pytasz... Serio. Wywalenie całych linii z drzewka, bustery, schematy, uzależnienie wykonania misji klanowych i zdobywania pkt. BP od tieru wcale, ale to WCALE nie służą do pchania ludzi na wysokie tiery. WCALE! Ten przyspieszony kurs na wymarzoną dychę ma taki skutek, że masz małpi gaj przeniesiony z lolków na wysokie tiery. Pośpiech to jest wskazany przy łapaniu pcheł...
Co do płatnej zawartości - WG nie jest św. Mikołajem i ma całkiem sporo gąb do wyżywienia. Niechby sobie były czołgi za realną kasę - nie mam nic przeciwko, ale niech to nie będą wynalazki wywracające zupełnie, już i tak skopany, balans.
Zaś rada, żeby nie iść wyżej zanim się nie spłaci swoich hapsów REGULARNIE w bitwie jest nieśmiertelna i powinna być mottem każdego gracza.
Xard86 napisał:
Nie widzę jak z tym można walczyć - ciężko mi sobie wyobrazić żeby WG zrobiło coś w stylu licencji w Gran Turismo - pierwsza na tiery I-IV i tak dalej... - ba nawet obowiązkowe obejrzenie 5-8 minutowego filmu instruktażowego to też nie wchodziłoby w grę. Można próbować, podsyłać treści ale jak mantra wraca, że jak ktoś nie będzie chciał się nauczyć / zmienić / poprawić to co by WG, społeczność i wszyscy święci nie robili to się nie nauczy.
Teraz, to już dziecko wylane z kąpielą, czy tam inna woda po kisielu. WG olało ten aspekt na samym początku i tak już zostało. W zasadzie można wręcz uznać, że scedowało obowiązek edukacji na społeczność (co z resztą sam mimochodem przyznałeś).
Zobacz - zrobili tę Akadamię Pancerną... i czego ona uczy? Podstaw interfejsu w garażu, ale nawet wówczas nie ma załączonej instrukcji jak np. włączyć rezerwy, gdzie wrzucić dyrektywy. Nic, zero, null, nada.
Ja pracowałem w Helpdesku IT, i widziałem jak ludzie obsługują programy biurowe i firmowe... To w jaki sposób je obsługiwali to był dramat. Tak z 95% z nich nie wykorzystywało nawet promila możliwości Excela czy Worda. I wiem, że jak nie pokażesz gdzie klikać i co się wtedy stanie to się nie nauczą. Sami zaś nie przeklikają się po opcjach, bo się boją, że czarna magia popsuje komputer.
I na takich podstawach się WG wykłada. Co dopiero na tak zaawansowanych, jak pokazanie jak działa mechanika i przećwiczenie tego przez gracza. A przecież mogli zrobić to w formie filmików, żeby ludzie wiedzieli gdzie klikać i z czym to się je. Mogli też zrobić krótkie wprowadzenia do każdej klasy pojazdu i dać jakieś ćwiczenia z botami. Ale hej! Mamy "Topografię"! Ciekaw jestem ile razy boty spuściły tam nowym graczom manto.
Tak więc problem się da rozwiązać, wymaga tylko odpowiedniego nakładu pracy a to już Panie Kochanku jest niemożliwe, bo wszystkie siły rzucono na front nowych łope premek, dalszego tunelowania map i trymowania krzaczków, żeby Kacperka nie bili niewidzialni przeciwnicy.
Poza tym, przecież już się o to postarała część społeczności, więc po co?
Xard86 napisał:
Kwestii bycia durniem i masochistą nie jestem w stanie zrozumieć - grając z XVM widzę konta które mają po 50 a i 100K bitew z WR 44% i WN8 400, zerkam sobie często na takich graczy i to są ludzie, nie boty. Patrząc na kogoś takiego zwykle najpierw myślę że debil, ale potem zawsze mi przychodzi że może ktoś starszy, może już nie do końca sprawny, może gra na słabiutkim komputerze i łączu.... zwykle jednak pewnie to zwykły debil, ale ciężko odmówić że ma prawo sobie grać i starać się według swoich możliwości.
Osoby niepełnosprawne jestem w stanie zrozumieć, ale kogoś mającego wszystkie kończyny i zmysły? No nie... Ma prawo być karmą raczej. Stary, to jest gra PVP, w której wymaga się kompetencji. Jeśli ich nie posiadasz, to jesteś karmą dla lepszych i tyle. Ludzi, którzy mimo to grają i szorują po dnie statystyk powinien zbadać lekarz. Do tego dochodzi ten aspekt, który powtarzam jak mantrę - najprostszy sposób uczenia się to powtarzanie. Gość ze 100k bitew powinien był się czegoś nauczyć siłą rzeczy. Jeśli tak nie jest, to jest debilem i kropka.
Tu nie ma co się pieścić w tańcu i szukać jakichś słów na określenie takiego wyrobu graczopodobnego. Czas zdjąć odium z nazywania rzeczy po imieniu. Jeśli widzisz ładną dziewczynę i mówisz komuś, że jest piękna to jest OK. Natomiast jeśli spotykasz durnia i nazwiesz go durniem, to już OK nie jest? Z jakiej racji, przecież prawdę powiedziałeś...
Xard86 napisał:
Głupota to dla mnie duże słowo, może trochę za duże. Prostota lepiej mi odpowiada i to taka prostota z lekko pozytywnym zabarwieniem ( nie prostactwo ). Ale tak czy tak przy takim obrazie ludzkości ciężko oczekiwać żeby w naszej giereczce wyglądało to inaczej.
Ty tak na serio? Ja znam jak to nazywasz "prostych" ludzi. Oni nie są głupcami, brakuje im może trochę ogłady. Język, którym się posługują nie nadawałby się na wieczór poetycki. Miewają problemy z nazwaniem swoich emocji. Ale nie są durniami. Moim zdaniem ich edukację zaniedbano, bo myślą trochę wolniej i nie potrafią wyrazić tego co myślą. Ale jak im coś wytłumaczysz, pokażesz to są w stanie to zrozumieć, powtórzyć albo nawet okazać się lepszymi w te klocki niż Ty kiedykolwiek będziesz.
Głupca niczego nie nauczysz, nie przekażesz mu żadnej wiedzy, bo on ZAWSZE wie lepiej. Lepiej jeździ na rowerze, lepiej rozwiązuje łamigłówki, lepszy ma nawet sposób na życie. W pracy natomiast wszystkie jego sposoby są lepsze i najlepsiejsze na świecie. Zakuty łeb. Nawet postawiony w obliczu faktów, będzie twierdził, że czarne jest białe a białe jest czarne. I nigdy, ale to NIGDY nie popełnia błędów. Jego cechą jest pycha tak wielka, że nawet jego ego w niej tonie jak kropla w morzu. I, niestety, takich ludzi jest najwięcej...