Jak wam się dziś grało w naszą ulubioną grę?

First topic message reminder :

Ogólny temat o zamiarach, postępach i wrażeniach z aktualnej gry.


U mnie miałem nadzieję na pierwszą odznakę biegłości na VK 30.01 H, z 52% do 63% poszło jak burza w mijającym tygodniu, ale dziś losowało mnie z zbyt dobrymi drużynami , trzeba było gonić za uszkodzeniami, a ja raczej gram ostrożnie, nie trzymam notorycznie wciśniętego W i unikam starć w zwarciu, z kilku bitew wyszedłem słabo w porównaniu z ostatnimi dniami i tak się miotam na tych 63%.

Ogólnie dzień dobry, 12 bitew to dla mnie dużo, z czego 7 wygranych ale niedosyt jest.

Pancerniak666 napisał:
W jaki sposób większość graczy jest motywowana do dalszej gry statystykami? Niby ogrom graczy nie topi się bo zostaje to odnotowane w statystykach jako zgon i współczynnik przetrwanych mu spadnie?

rogaty napisał:
Niby w jaki sposób? Nawet forumowicze twierdzą, że nie grają dla statystyk tylko te robią się przy okazji.
Gdyby statystyki generowały jakieś profity to miałoby to jakiś sens.
Podobnie różne medale i odznaczenia.

Nie mam na to żadnych rzetelnych danych ani badań, ale wydaje mi się że dużo więcej osób zerka na swoje i innych statystyki niż się przyznaje do tego I jestem dosyć pewien że zdecydowana większość graczy chce grać lepiej, choć połączenie słabej gry i słabych statystyk to nadal za mało żeby niektórych zmusić do nauki. Podobnie jest w większości dziedzin życia, większość chce być w czymś dobra, ale nie chce im się nic zrobić w tym kierunku, np. wiele osób narzeka że nie umie matematyki, a nigdy naprawdę się jej nie uczyli... itd itp.
Ale na jakąś, pewnie dosyć sporą część osób to jednak statystyki zadziałają motywująco - ja tak miałem, wróciłem do gry w 2020 roku i grałem na poziomie 700-800WN8, WR ok. 47% i jak zobaczyłem graczy którzy robią po 4K na bitwę, mają 60% WR itd to uznałem że chce się poprawić - główna motywacją była lepsza gra, a statystyki jej miernikiem. I dalej że statystyki są dla wielu osób ważne dowodem mogą być skrajności jak nabijanie statów na niskich tierach czy ekstremum w postaci płacenia za wbijanie MoE itp.

Jak zwykle, konto premium jest wylosowane kilka dni:


dziś od porażki zaczęte.

Ja tam nie narzekam...

Wyjątkowo podłe RNG dzisiaj. Dingasz od lightów, dingasz od boków albo w ogóle nie trafiasz na w pełni skupionym celowniku.
Na razie misja dzienna wygraj 4x trwa przy trzynastu bitwach. Japier... Idzie się pochlastać. I jeszcze te drużyny złożone z botów i małp...

EDITR: 15 bitew aby wygrać 4 razy. Nawet nie próbuję innych trybów. Dość.

Dzisiejsza "bitwa" a w zasadzie ustawka - drużyna ludzi vs drużyna ludzi i mebli.

Mapa Fiordy, baza południowa.
W sektor wodospadu nikt nie pojechał, AMX 50B uwalił się razem z tedekami, gracz (konto z 2024, kilkaset bitew) w Waflu został w bazie, nie wiem czy nie wszedł do bitwy czy z niej na początku wyszedł. Dobry gracz w lodówce oddał ZERO strzałów i spłynął. Rozwaliłem Ebolę, Pz VII, Vz.55 i T-100Lt kozakującego na górce z masztem. Nasze kwadraty giną przedostatnie zniszczone przez BC 155 58, ginę ostatni.

Najpierw przegrywam 15:6
Potem przegrywam 15:3
Wtedy czekam 1,5 minuty na bitwę tierem V
By wygrać 15:6

Zobaczmy jak się grało QB

pitoli jak potłuczony.

Kolejny dzień ustawek, 15:3, 15:6:





Wygląda na to że w tej bitwie z mojej drużyny, nie licząc gracza co miał 130 bitew, tylko JA miałem powyżej 50% wygranych, a u przeciwnika 6-ciu. Pomijając znów, że my mieliśmy gracza co miał 130 bitew a przeciwnik dwóch co mieli powyżej 100 000 bitew.

Wciąż mało przegranych i mało:


I czwarte zwycięstwo na 13 bitew:


Tym razem odwrotnie. Co za przypadek.


Żegnam, nigdy więcej.

Dzisiaj lepiej ale WR 43% szału nie robi.

Generalnie nie powinienem grać szybkimi czołgami bo to się kończy np szybkim wykryciem jako pierwszy i zgonem lub po zajęciu dobrej pozycji okazuje się, że CAŁA przeciwna drużyna jedzie akurat na ciebie i odparowujesz nawet nie wiedząc kiedy.
A jak jedziesz sobie powoli to masz czas zaobserwować co robi twoja drużyna, gdzie przeciwnik się pojawia i czy już trzeba wiać do obrony bazy czy może jeszcze nie.

Szwedzkie czołgi lubią polską mapę.

Zacząłem z 811 punktami, skończyłem z 715. Bardzo zabawne.

Czasami i ślepej kurze się ziarno trafi.

Zapomniałem jak się wygrywa w tej grze. WR 30%.

Dopiero pograłem na randomie po wprowadzeniu nowego patcha. To jakiś żart jest, nie wiedziałem, że te perki tak namieszają. Niektóre czołgi nie mają już racji bytu. Zagrałem kilka bitew M10 RBFM, nie dojechałem nawet do swoich miejscówek jak wyparowałem wyspotowany od nie wiadomo czego. Rozegrałem chyba z 6 bitew i tylko w 2 cokolwiek zrobiłem a tak to zgon momentalny albo podczas dojazdu na miejscówkę, albo zgon po pierwszym strzale, gdzie kiedyś nigdy w tych miejscach nie byłem wykrywany. Z lightami odwrotna sprawa, spotują na potęgę nawet ukrywających się w krzaczorach. ELC czy 12T wydaje się , że spotują lepiej niż kiedyś. W ogóle ciekawa sytuacja bo zauważyłem, że jak się stanie w krzaku i nie strzela to się nie da przeciwnikowi podjechać nawet na miejscówkę w krzakach bo się go wyświeci. Identyczna sytuacja jak oddamy strzał to już ciężko potem samemu podjechać. Ciekawe czy na wyższych tierach też taki cyrk, będę musiał sprawdzić.
Ciekawe jak WG z tego wybrnie, no chyba, że nie zamierzają nic z tym zrobić. Jak dla mnie gra RBFMem czy Wolverine teraz jest już kompletnie bez sensu i nie zamierzam tym więcej grać.

RavR napisał:Dopiero pograłem na randomie po wprowadzeniu nowego patcha. To jakiś żart jest, nie wiedziałem, że te perki tak namieszają. Niektóre czołgi nie mają już racji bytu. Zagrałem kilka bitew M10 RBFM, nie dojechałem nawet do swoich miejscówek jak wyparowałem wyspotowany od  nie wiadomo czego. Rozegrałem chyba z 6 bitew i tylko w 2 cokolwiek zrobiłem a tak to zgon momentalny albo podczas dojazdu na miejscówkę, albo zgon po pierwszym strzale, gdzie kiedyś nigdy w tych miejscach nie byłem wykrywany. Z lightami odwrotna sprawa, spotują na potęgę nawet ukrywających się w krzaczorach.  ELC czy 12T wydaje się , że spotują lepiej niż kiedyś. W ogóle  ciekawa sytuacja bo zauważyłem, że  jak się stanie w krzaku i nie strzela to się nie da przeciwnikowi podjechać nawet na miejscówkę w krzakach bo się go wyświeci. Identyczna sytuacja jak oddamy strzał to już ciężko potem samemu podjechać. Ciekawe czy na wyższych tierach też taki cyrk, będę musiał sprawdzić.
Ciekawe jak WG z tego wybrnie, no chyba, że nie zamierzają nic z tym zrobić. Jak dla mnie gra RBFMem czy Wolverine teraz jest już kompletnie bez sensu i nie zamierzam tym więcej grać.              

Tak się składa że Wolverine odkupiłem żeby go zmarkować. I nie potwierdzam twoich odczuć. Nie wiem na jakim grasz wyposażeniu ja mam cichy wydech i naprawdę nie tak łatwo go wyspotować.
https://wot-record.com/replay/266525/tankerdomi_wolverine_ace_tanker_top_gun

RavR napisał:Dopiero pograłem na randomie po wprowadzeniu nowego patcha. To jakiś żart jest, nie wiedziałem, że te perki tak namieszają. Niektóre czołgi nie mają już racji bytu. Zagrałem kilka bitew M10 RBFM, nie dojechałem nawet do swoich miejscówek jak wyparowałem wyspotowany od  nie wiadomo czego. Rozegrałem chyba z 6 bitew i tylko w 2 cokolwiek zrobiłem a tak to zgon momentalny albo podczas dojazdu na miejscówkę, albo zgon po pierwszym strzale, gdzie kiedyś nigdy w tych miejscach nie byłem wykrywany. Z lightami odwrotna sprawa, spotują na potęgę nawet ukrywających się w krzaczorach.  ELC czy 12T wydaje się , że spotują lepiej niż kiedyś. W ogóle  ciekawa sytuacja bo zauważyłem, że  jak się stanie w krzaku i nie strzela to się nie da przeciwnikowi podjechać nawet na miejscówkę w krzakach bo się go wyświeci. Identyczna sytuacja jak oddamy strzał to już ciężko potem samemu podjechać. Ciekawe czy na wyższych tierach też taki cyrk, będę musiał sprawdzić.
Ciekawe jak WG z tego wybrnie, no chyba, że nie zamierzają nic z tym zrobić. Jak dla mnie gra RBFMem czy Wolverine teraz jest już kompletnie bez sensu i nie zamierzam tym więcej grać.              

Na efektywność spotowania / camo w nowym systemie potencjalnie w porównaniu do starego mogłyby wpłynąć 3 atuty:

- na dowódcy "niebezpieczeństwo" - premia 5% do skuteczności na 15 sekund po otrzymaniu obrażeń
- na radiooperatorze "ramię w ramię" ( +2,5% efektywności gdy w pobliżu 50m byłby inny LT ) i "ekspert komunikacji" ( +2,5% za asystę przekraczającą HP swojego pojazdu )

Jak wrogi LT otrzymałby obrażenia to raczej byłby wyspotowany, na początku bitwy włączenie się "eksperta komunikacji" też jest mało prawdopodobne, a "ramię w ramię" - na niskich tierach może... ale również szansa mała. Zakładam że sam rozdałeś na tym M10 perki podobnie jak poprzednio i camo oraz zasięg widzenia masz taki sam jak w starym systemie - najprawdopodobniej po prostu potrzeba Ci kilku bitew więcej żeby się wdrożyć znowu do gry.

Z mojej perspektywy grającego prawie codziennie, nowy system perków nie wywrócił gry do góry nogami, zmiany na większości czołgów są dla mnie bardzo dyskretne ( oczywiście przy założeniu że wybieramy perki w podobnym stylu, a nie nagle wyrzucamy maskowanie kosztem innych rzeczy i dziwimy się że spoty lecą częściej ). Jedyny pojazd na którym mogę powiedzieć że chyba czuję jakąś różnicę to FV4005 - wybierając wszystkie możliwe perki poprawiające celność, czas celowania, prędkość pocisków, rozrzuty przy obrocie itp - tutaj mam coś więcej niż wrażenie że jest lepiej, ale patrząc na to ile atutów pod to jest zaangażowanych to efekt nie jest jakiś oszałamiający.

Wziąłem na próbę RMF FM...
https://wot-record.com/replay/267456/paythos_stealth_p
OK, może robisz coś źle?
Moja załoga i wyposażenie...

Spoiler:

... jednak wole ciut szybciej obracająca się wieżę i w "miarę" celny ogień

@up
Wsio jasne - zestaw fioleta!

Dziwny dzień dzisiaj - jakby maraton się już zaczął bo drużynki czerwone, oj czerwone.



Ale tutaj taka ciekawostka:

Drużyna przeciwnika miała nad nami prawie 6K przewagi patrząc po WN8 - my średnio 908, oni 1305, a mimo to bitwa zakończyła się stosunkowo szybkim i łatwym zwycięstwem ( choć początek zapowiadał ciężką potyczkę, widać było różnice potencjałów po pierwszym rozpoznaniu ryjem )